Służba BHP to nie tylko „strażnicy bezpieczeństwa” – to też ludzie, których bezpieczeństwo trzeba chronić

Zawsze mówimy o bezpieczeństwie pracowników. O tym, jak ważne są szkolenia, instrukcje, ocena ryzyka, środki ochrony indywidualnej…
Ale rzadko kto zadaje sobie pytanie:
👉 A kto dba o bezpieczeństwo tych, którzy dbają o bezpieczeństwo innych?
Inspektor BHP też pracuje w warunkach ryzyka
Brzmi paradoksalnie, prawda?
Bo przecież BHP-owiec nie stoi przy prasie, nie spawa, nie prowadzi wózka widłowego.
Ale w praktyce wchodzi wszędzie tam, gdzie inni często nie mają odwagi zajrzeć.
Kontroluje hale, magazyny, place budowy, linie technologiczne.
Czasem wchodzimy w strefy hałasu, zapylenia, ryzyka upadku z wysokości czy kolizji z transportem wewnętrznym.
Czyli realnie służba BHP też naraża się na zagrożenia.
Tyle że często o tym zapominamy.
Biurowa część tej pracy też nie jest bezpieczna
Kiedy akurat nie chodzimy po halach, spędzamy długie godziny przy komputerze: analizy, raporty, oceny ryzyka, plany szkoleń, protokoły powypadkowe… To oznacza: bóle pleców, zmęczenie oczu, stres, presję czasu.
A do tego dochodzi jeszcze odpowiedzialność. Bo decyzja BHP-owca potrafi zaważyć na czyimś zdrowiu albo życiu. To ogromny ciężar psychiczny, którego nie widać na pierwszy rzut oka.
Czy BHP-owiec też potrzebuje oceny ryzyka?
Tak, ocena ryzyka zawodowego powinna dotyczyć również służby BHP.
Nie po to, żeby „zrobić papier”, ale po to, by naprawdę zadbać o tych, którzy pilnują porządku i bezpieczeństwa w zakładzie.
Co warto uwzględnić?
- Zagrożenia terenowe: hałas, ruch wózków, poślizgnięcia, kontakt z chemikaliami.
- Zagrożenia biurowe: długie siedzenie, praca przy monitorze, stres.
- Zagrożenia psychospołeczne: konflikty, presja, wypalenie zawodowe.
I dokładnie tak samo jak w innych ocenach ryzyka – trzeba wskazać działania profilaktyczne:
ŚOI w terenie, ergonomiczne biurko, przerwy regeneracyjne, a czasem po prostu rozmowę i wsparcie.
Bo bezpieczeństwo to nie tylko przepisy
To też ludzie – ich zdrowie, emocje, kondycja psychiczna.
Nie można wymagać od służby BHP czujności i zaangażowania, jeśli sami są przeciążeni, przemęczeni i nikt nie widzi ich potrzeb.
Prawdziwa kultura bezpieczeństwa zaczyna się wtedy, gdy wszyscy są objęci troską – również ci, którzy na co dzień troszczą się o innych.
🟡 Podsumowując
Służba BHP to nie tylko strażnicy zasad. To ludzie, którzy też czasem ryzykują, stresują się, popełniają błędy i potrzebują wsparcia. Jeśli chcemy, by naprawdę dbali o bezpieczeństwo innych – musimy najpierw zadbać o ich własne.
Jeśli chcesz, by w Twojej firmie również zadbano o bezpieczeństwo służby BHP
👉 skontaktuj się z nami.
W Sekura Medio pomagamy opracować ocenę ryzyka zawodowego dla służby BHP, dopasowaną do realiów Twojego zakładu. Porozmawiajmy o tym, jak chronić tych, którzy każdego dnia chronią innych.